Każda linia lotnicza określa maksymalną dopuszczalną wagę bagażu podręcznego, więcej na ten temat można przeczytać we wpisie „Ile może ważyć walizka do samolotu?”. Jak wiemy, wymagania to jedno, a ich spełnienie to już zupełnie inna sprawa.

Czy na lotnisku ważą walizkę kabinową?

Zatem. Czy na lotnisku ważą bagaż podręczny? Niestety nie ma na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi. Mnie osobiście nigdy nie zdarzyło się, aby kiedykolwiek i gdziekolwiek ważyli mi bagaż podręczny. Prościej jest powiedzieć, że bagaż podręczny może być zważony, ale nie musi.

Wymagana jest jednak mała uwaga, dotycząca moich spostrzeżeń. Dotyczą one wprawdzie okresu od 2003 roku, ale tylko lotnisk europejskich, a co najważniejsze – nigdy jeszcze nie korzystałem z Ryanair.

Niemniej, moim zdaniem, lepiej nie ryzykować i tak spakować walizkę, aby nie przekroczyła limitu wagi. Zresztą, patrząc na to z innej strony, im walizka jest lżejsza, tym łatwiej się poruszać. Przynajmniej ja zawsze wychodzę z takiego założenia.

Jest także inna, dość istotna kwestia.

Zakupy w sklepach bezcłowych a limit wagi bagażu kabinowego

Równie ważnym pytaniem, jak to „Czy ważą walizki?”, jest także pytanie „Gdzie bagaż podręczny jest ważony?”. Jest to dość częste pytanie, sporo osób zastanawia się / zadaje sobie pytanie – „Jeżeli zrobię zakupy na lotnisku, to czy zostanie to doliczone do wagi bagażu, czy też nie?”.

W tym przypadku najlepszym rozwiązaniem jest sprawdzenie zasad przewozu bagażu u danego przewoźnika. Spójrzmy zatem, jak to jest w przypadku dwóch najpopularniejszych tanich przewoźników, czyli WizzAir i Ryanair.

Na stronie Ryanair możesz przeczytać, że: torby z zakupami bezcłowymi są dozwolone w kabinie razem z regularnym bagażem kabinowym.

Na stronie Wizzair, jest zapisane natomiast, że każdy pasażer, niezależnie od bagażu podręcznego i rejestrowanego może zabrać na pokład samolotu także przedmioty kupione w sklepach wolnocłowych po przejściu kontroli bezpieczeństwa.

Z tych zapisów wynika, że wszystko, co ewentualnie kupisz w sklepach bezcłowych, jest traktowane niezależnie od limitu bagaży kabinowego, czyli nie wlicza się do limitów.

Ma to zresztą swoje uzasadnienie. Dla linii lotniczych nie jest to korzystne, ale takie działanie leży w interesie lotniska. Gdyby linie lotnicze restrykcyjnie podchodziły do zakupów zrobionych na lotnisku, pasażerowie mogliby ograniczać się przy zakupach, co oznaczałoby niższe obroty (no i oczywiście zyski) w sklepach. Może być tak, że to lotniska „wymuszają” na liniach lotniczych takie zapisy.